Aby wyjść z kryzysu energetycznego w pierwszej kolejności potrzeba przyjrzeć się swoim zasobom, a zwłaszcza źródłom ciepła, systemom ogrzewania oraz izolacji. Ważne będzie nie tylko zużycie energii na ciepło i podgrzanie wody, ale także zużycie energii elektrycznej.
Taka jest tylko różnica, że ten „audyt” i analizę energetyczną trzeba zrobić wreszcie poważnie i nie w kontekście bieżącej faktury a jako inwestycja długofalowa – być może minimalizująca straty a nie zyski, a jeśli już to zyski cieplne.
Może nie formalny audyt energetyczny, ale wsparcie się doradcą energetycznym i gruntowną wiedzą na temat energooszczędności będzie wskazane.
Nie każdy bowiem ma pełne i prawdziwe informacje o tym co się opłaca, co ile naprawdę kosztuje. Wszechobecna komercja i nakłanianie np. na fotowoltaikę i pompy ciepła mogą przesłaniać pełny obraz możliwości pomysłów i strategii oszczędności i przetrwania najbliższej zimy czy całych lat.
Gdy już ustalimy działania doraźne i zredukujemy zużycie, straty ciepła, nadmiarowy komfort cieplny, możemy na chłodno i spokojnie przeglądnąć efektywność naszego systemu ogrzewania pod kątem rodzaju zużywanego paliwa, zakresu temperatur, automatyki, itp
Jednak w pierwszej kolejności powinniśmy poszukać alternatywnych źródeł energii elektrycznej, bez której nie sposób gospodarować w budynku czy mieszkaniu, gdy brakuje prądu w sieci lub gdy jest on bardzo drogi.